Jak zmienia nas strata najbliższej osoby w książce Krzysztofa Łabendy - "Blizny"

"Ludzie, kultywując w sobie atawistyczną skłonność do zbieractwa, spędzają sporą część swojego życia na gromadzenie rzeczy, pieniędzy. Głównie pieniędzy. Zapominają, że pieniądze są jedynie środkiem, a nigdy celem. W obliczu śmierci są do niczego. (...) Gromadzić należy radość, doznania, zachwyty nad pięknem tego świata. Pieniądze mają to ułatwić."




TYTUŁ: "Blizny"
AUTOR: Krzysztof P. Łabenda
WYDAWNICTWO: Psychoskok
GATUNEK: Literatura obyczajowa, romans
DATA PREMIERY: 18.10.2018


"Wiedział, że to jest miłość, bo ona przecież wszystko przemienia, sprawia, że człowiek pragnie być lepszym."

Z twórczością pana Krzysztofa miałam przyjemność spotkać się po raz pierwszy i jestem bardzo miło zaskoczona. W książce jako główny bohater pojawia się Krzysztof Szablewski (przypadek?). Jest to były bankowiec, a obecnie debiutujący pisarz. Przez swoje życie przeżył bardzo dużo, m. i. była to poważna operacja w dzieciństwie, jak również poznanie jak funkcjonuje dzisiejszy świat. Prawdziwym szczęściem okazało się dla niego poznanie i zakochanie od pierwszego wejrzenia w lekarce Natalii. Dzięki niej zaczął cieszyć się i dostrzegać piękno życia. Już w tamtym czasie Krzysztof miał różne przemyślenia odnośnie życia ludzkiego. Po niespodziewanej śmierci żony, mężczyzna załamał się . Nie widział sensu dalszego życia, były mu obojętne wszelkie objawy świadczące o chorobie. Zaczął się zastanawiać czy takie życie jest w ogóle coś warte. Pewnego dnia poznaje młodą dziewczynę, która do złudzenia przypomina mu Natalię. Czy dziewczyna będzie potrafiła zmienić myślenie Krzysztofa?

"- Dobry Boże - pomyślał - nie sądziłem, że mi się to może przytrafić. Tak przecież jest tylko w książkach. Ten pojawiający się nagle zachwyt, przeświadczenie, że to jest właśnie ta jedyna."

Historia pary skłania do wielu przemyśleń, zadumy czy refleksji o życiu. W obecnych czasach gdy każdy dąży do osiągnięcia jak najlepszych wyników, jak największego dostatku zapominamy o tym co najważniejsze. Miłość napędza nasze życie i często wytycza ścieżki które wybieramy, buduje nasze poczucie wartości. Pokazuje, że nie tylko "ja" jest najważniejsze, liczy się również ta druga osoba, która często przejmuje nasze myśli i działania. Nikt nie myśli o przemijaniu czy śmierci najbliższej osoby. W książce autor bardzo dokładnie pokazuje uczucia jakie targają osobą przepełnioną żałobą. Razem z Krzysztofem przechodzimy przez wszystkie fazy: zaprzeczenie, gniew, depresja i akceptacja. Doświadczamy wszystkiego bardzo emocjonalnie razem z nim. Wchodzimy w jego myśli i borykamy się z podobnymi problemami. Historia jest życiowa i bardzo trudna, ale mimo wszystko zachęcam wszystkich do przeczytania książki i zagłębienia się we własnych refleksjach.

"Blizna była czymś obcym, bolącym, szpecącym jego ciało. Była też przypomnieniem tego, co nękało go do tej pory: bólu, słabości, uzależnienia od innych, kpin i bolesnych drwin rówieśników, którzy nie rozumieli jego ułomnej fizyczności. Chociaż mówiono mu, że ta blizna jest dowodem triumfu nad tym wszystkim, to jednak w świadomości Krzysztofa funkcjonowała właśnie jako przypomnienie, kotew trzymająca go ciągle w tamtym okrutnym świecie."

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Psychoskok:

Komentarze

  1. Świetna i bardzo zachęcająca recenzja. Książkę będę chciała na pewno przeczytać! :)

    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)
    bookmaania.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty