#12 Jak zmieniają nas doświadczenia z przeszłości w książce "Falcon. Na ścieżce klamstw"

" Wiesz, dla mnie życie jest o wiele gorsze od śmierci. Nigdy nie rozumiałem, jak można się jej bać. Ze śmiercią wszyscy sobie poradzimy. To krótki moment. Może sekundy. Nic wielkiego. (...) To podczas życia cierpimy, oglądamy się za siebie, sprawdzając czy aby na pewno jesteśmy bezpieczni. Przejmujemy się innymi. Patrzymy ciągle w przeszłość, by upewnić się, że nie popełniliśmy żadnych błędów. Żałujemy rzeczy, których nie odważyliśmy się zrobić lub pokutujemy za te, które zrobiliśmy bezmyślnie, raniąc przy tym innych."
TYTUŁ: "Falcon. Na ścieżce kłamstw"
AUTOR: Katarzyna Wycisk
GATUNEK: Fantastyka, science fiction
PREMIERA: 04.2017 r.
WYDAWNICTWO: Ridero
MOJA OCENA: 10/10

O książce dowiedziałam się od samej autorki. Są takie książki które przewijają się przez dłuższy czas czy to na facebooku czy instagramie, ale są też takie o których nie słyszy się w ogóle. A szkoda.
Jak już Wam kiedyś mówiłam, nie jestem za bardzo przekonana do książek science fiction. Ale po przeczytanym ostatnio "Marzycielu", coś mnie ciągnie do takich książek, a i opis Faclona bardzo mnie zachęcił.

Alex poznajemy gdy mieszka razem z babcią w domu po zmarłych rodzicach. Aby zapewnić spokojną starość babci, pracuje w kawiarni razem z paroma przyjaciółmi. Wydaje się, że nic się nie zmieni, Alex dalej będzie pracowała w kawiarni, po pracy chodziła do biblioteki, a wieczorami zatapiała się w książkach. Wszystko się zmienia, gdy wracając z imprezy czarna terenówka wjeżdża w jej samochód. Z opresji ratuje ją mężczyzna, którego spotykała nie raz u siebie w kawiarni. Zawozi ją do tajemniczego miejsca, gdzie rozpoczyna nowe życie.

"Gubię się na ścieżce własnych uczuć. Tonę w głębi oceanu, a każde wołanie o pomoc połyka gęsta ciecz, wypełniająca mi płuca. Tracę kontrolę nad sobą i nad tym, co czuję."

Dowiaduje się o Falconie - tajnej organizacji zrzeszającej dzieci z niezwykłymi zdolnościami, szkoląc ich na zawodowych zabójców. Wyszkoleni naukowcy w laboratorium wszczepiają im substancje, dzięki którym stają się całkowicie posłuszni swoim przywódcom, wymazują im wspomnienia i uwalniają od uczuć. Oprócz dzieci z niesamowitymi zdolnościami są również ich opiekunowie, dzieci nie posiadające żadnych mocy, ale mogące kontrolować zdolności ich pary. Z organizacji przypadkowo udaje się uwolnić paru osobom - Jeden, Dwa, Trzy, Cztery i paru innym. Jako, że nie posiadają wspomnień, nie znają również swoich imion dlatego cały czas posługują się nadanymi ich liczbami.

Swoją uwagę chciałabym zwrócić na Trzy. Dla Alex jest to postać bardzo tajemnicza. Jest on osobą, od której wszyscy starają się Alex odwrócić. Jak wiadomo, im bardziej ktoś nas przed kimś ostrzega tym bardziej nas do niej ciągnie. Tak samo jest w tym przypadku. Wraz z płynącym czasem Alex stara się rozgryźć czym kieruje się na prawdę Trzy. Dowiaduje się, że jego życie wyglądało trochę inaczej niż jego kolegów. Z czasem dowiaduje się też, że życie które prowadziła do tej pory nie do końca jest prawdziwe. Ale na to, jak i na całą resztę przygód zapraszam do czytania.

"Nie można koncentrować całej uwagi na rzeczach, które są tuż przed tobą. Musisz zajrzeć głębiej. Zobaczyć to, co na pierwszy rzut oka jest niewidoczne."

Muszę przyznać, że od początku miałam wizję jak skończy się książka. Właściwie miałam dwa scenariusze, jeden banalny, standardowy, drugi troszkę inny, ale oba się nie sprawdziły. Zakończenie niesamowicie mnie zaskoczyło, przez co mam jeszcze większą ochotę na więcej. Całą fabuła bardzo ciekawa, akcja rozgrywa się bardzo szybko. Jak w większości powieści nie mogło zabraknąć wątku romantycznego, który jest w sam raz - ani go za mało ani za dużo, w końcu to nie romans. Oprócz tego wszyscy bohaterowie zostali wykreowani bardzo dobrze, zarówno ci pierwszoplanowi, jak i pozostali. Są też osoby, które skrywają pewną tajemnicę, którą razem z Alex chciałoby się odkryć. Jedno co łączy wszystkich bohaterów to to co przeżyli, wszystko czego doświadczyli w przeszłości ma swoje swoje konsekwencje obecnie. Niektórzy są w stanie z tym poradzić - drudzy niekoniecznie.

"Większość ludzi mówi, że cierpienie z czasem łagodnieje, ale ja nie chcę tego czasu. Nie chcę, by wyleczył moje troski i złagodził ból. (...) Czyż nie ból sprawia, że dorastamy? Dzięki niemu wiemy, co to szczęście, miłość... wszystkie te miłe emocje i odczucia."

Jedyny minus książki to to, że zdecydowanie za szybko się skończyła! Po przeczytaniu ostatniej strony miałam cały czas ochotę na więcej. Mam nadzieję, że będę miała okazję przeczytać również kolejną część :)

A czy Wy słyszeliście już o tej powieści? Jeśli nie, zapraszam do przeczytania :)

Za możliwość przeczytania dziękuję autorce Katarzynie Wycisk :)

Komentarze

  1. Barmo mnie zainteresowała ta książka. Z chęcią zapisuję na listę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super , ja jestem w jej trakcjie czytania

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzisiaj zaczęłam ją czytać i na razie mi się podoba Zobaczymy co będzie dalej.

    Pozdrawiam cieplutko, Martynapiorowieczne.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka wygląda na ciekawą. Lubię jak jest takemnica do rozwiązania.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale wysoka ocena! Wkrótce będę czytać i ja! 💋

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty