#23 Z miłości do muzyki "Z dala od świateł"


TYTUŁ: "Z dala od świateł"
AUTOR: Samantha Young
GATUNEK: Literatura obyczajowa, romans
PREMIERA: 3.04.2019 r.
WYDAWNICTWO: Burda Książki
MOJA OCENA: 8/10

Znana wokalistka Skylar Finch popularnego pop-rockowego zespołu nagle znika. Zaczyna swoją podróż po Europie, a kończy w Glasgow. Tam bez grosza przy duszy zostaje bezdomna. Podczas z jednego z ulicznych występów uwagę na jej śpiew zwraca znany wytwórca muzyczny - Kilian O'Dean. Dziewczyna z początku niechętna na zawarcie współpracy, po próbie gwałtu zwraca się do niego o pomoc. Mimo, że podróż dziewczyny zaczęła się po to aby oderwać się od popularności, teraz znowu zaczyna swoją przygodę z muzyką już jako solowa wokalistka. Przy komponowaniu pomaga jej Kilian, który Skylar poświęca zdecydowanie więcej czasu niż to konieczne.

,,Miłość nie polega na ściąganiu kogoś do swojego poziomu. Miłość to dostrzeganie w ukochanej osobie jej najlepszej możliwej wersji"

Kilian O'Dean wzbudza w Skylar skrajne emocje. W jednej chwili otwiera się przed nią, aby w drugiej chwili traktować ją z niesamowitą rezerwą. Do nagłych zmian nastroju przyczyniła się z pewnością śmierć rodziców, kiedy to Kilian musiał stać się opiekunem dla swojej - wtedy 6-letniej - siostry. Wychowywany przez wuja - właściciela wytwórni - doświadcza wiele niesprawiedliwości. Wuj w niego nie wierzy, ale on stara się zrobić wszystko aby to zmienić. W wytwórni robi o wiele więcej niż wskazuje na to jego stanowisko. Zdobywanie nowych wykonawców (w tym również Skylar) przychodzi mu z wielką łatwością przez co w statystykach już dawno przerósł wuja. Jedyną prawdziwą miłością, którą ma O'Dean jest jego siostra, o którą troszczy się i znajduje dla niej czas zawsze.

"Jednak muzyka zawsze była moim sposobem na wyrażenie samej siebie i tworzyłam piosenki w nadziei, że w jakiś sposób przyniosą mi ukojenie".

Powieść doskonale napisana pod kątem muzyki, show biznesu i przemysłu muzycznego, który rządzi się swoimi prawami. Czytając powieść mam czasem wrażenie, że czytam biografię jakiegoś zespołu. Akcja toczy się bardzo szybko, ale pozwala na chwilowe refleksje i oddech. Bardzo poruszył mnie fragment o bezdomności, ponieważ wielu z nas nie zdaje sobie sprawę jakie potrzeby, pragnienia i przeszkody spotykają ludzi mieszkających na ulicy. Okazuje się, że największym problemem jest strach przed zbliżającą się zimą czy strach przed drugim człowiekiem. Skylar należąc przez jakiś czas do nich zrozumiała jakie ma szczęście, problemy stały się zupełnie inne wręcz nierealne. Poznała wiele ludzi, którzy nie zasługiwali na taki los, którym pomogła z tego wyjść. Nie mogę zapomnieć również o bardzo ważnym w książce fragmencie o jej karierze i mamie. Mimo, że Skylar była wychowywana tylko przez mamę, miała wszystko co potrzeba młodej osobie do poznawania świata. Mama była jej najwierniejszą fanką i wspierała ją we wszystkich pomysłach. Więc gdy Skylar osiągnęła to co chciała jej mama była przeszczęśliwa. Nie zauważała jednak, że jej córka się męczy. Jak sama później powiedziała, robiła to tylko ze względu na mamę. Nie chciała sprawić jej przykrości i przyznać, że nie tego oczekiwała. Dopiero po przybyciu do Glasgow i pisaniu kolejnych piosenek zdecydowała się wykrzyczeć to całemu światu zmieniając całkowicie bieg swojego życia.

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Burda Książki

Komentarze

Popularne posty