#25 Gdy magia jest emocją w książce "Iluzja"


TYTUŁ: "Iluzja"
AUTOR:Marta Malinowska
GATUNEK: Fantastyka, science fiction
PREMIERA: 30.01.2019 r. 
WYDAWNICTWO: Sine Qua Non
MOJA OCENA: 7/10

Po książkę sięgnęłam bardzo chętnie. Muszę przyznać, że głównie zachęciła mnie okładka :o. Jeśli zaglądasz czasem na mojego bloga to wiesz, że za książkami fantastycznymi nie przypadam. Mimo to jakaś magiczna siła ciągnęła mnie do niej i tak trafiła w moje ręce. Autorka - Marta Malinowska tą książką debiutuje, także chętnie dałam jej szansę. Po przeczytaniu paręnastu stron prawie się poddałam, nie rozumiałam fabuły, wszystko działo się bardzo chaotycznie i niejasno. Tak naprawdę książka wciągnęła mnie dopiero od setnej strony. I muszę przyznać, że nawet mi się spodobała.


Ale od początku. Mamy Diogorię - miasto rządzone przez króla Jorga, który pragnie rozbudować i powiększyć swoje królestwo. Jest w stanie zrobić wszystko, aby osiągnąć swój cel. Na swojej drodze spotyka dwójkę niezwykłych ludzi - Verę i Rena - którzy stają się jego więźniami. U Very odkrywa magiczne zdolności, które postanawia się wykorzystać. W tym celu pozbawia ją wszystkich wspomnień i nadaje jej nowe imię - Migna. Jorg wpaja jej nowe ideały i mówi jak i komu ma służyć.  Ren z kolei jest Przewodnikiem swojej Widzącej czyli Migny. Dzięki jej zdolnością przenoszą się do wizji, która ma zbliżyć króla do zdobycia nowych terenów. Nie jest to jednak łatwe, bo Migna postrzega Rena jako wroga, przez co wizję są niesłychanie trudne.

"(...) kiedy człowiek naprawdę nie wie, co zrobić, wcale nie bije się z myślami. Po prostu zamiera i wpatruje się w pustkę. W rozdarcie we własnej duszy."

O Mignie można by powiedzieć dużo, z jednej strony nienawidzi Rena, ale z drugiej strony jest dla niej postacią zagadkową. Przez wpojone przez Jorga zasady, nie wie już co jest prawdą, a co kłamstwem. Jest niepewna wszystkiego co się wokół niej dzieje. Zarzuca Renowi, że nie ufa jej, chociaż sama by sobie nie zaufała, bo przez długi czas była szpiegiem. Mimo wszystko, dzięki uporowi Rena, dziewczyna powoli się do niego przekonuje przez co łatwiej jest im współpracować i tworzyć kolejne wizje.

"Przeszłość istnieje, nieważne, czy ją pamiętasz, i zawsze… A jak nie pamiętasz, to patrzysz na siebie i nie wiesz, skąd to wszystko. Wszystko w tobie wie, oprócz ciebie, jakbyś był za ścianą albo nie wiem, szybą, cholernym witrażem, jakbyś patrzył w zafrę, widział, ale nie sięgał, nie słyszał, nie mógł dotknąć!"

Jako, że nie jestem wielką fanką książek fantastycznych, trudno mi ocenić tą powieść. Są książki, które wciągają od samego początku, są książki które wciągają dopiero po przeczytaniu paręnastu stron, ale są też takie które się czyta tak po prostu. I właśnie taką książką jest dla mnie "Iluzja". Niby wszystko jest poprawne, magiczny świat, ciekawie wykreowani bohaterowie, jednak sama fabuła nie za bardzo mnie przekonała. Zdecydowanie nadrabia to sfera psychiczna, czyli wszystko to co dzieje się jakby obok akcji. Na plus zdecydowanie można zaliczyć również skontrastowanie dwóch różnych światów, przekonań, zwyczajów jakie tam występują. 

Za książkę dziękuję portalowi czytampierwszy.pl

Komentarze

  1. Strefa psychiczna brzmi zachęcająco, ale wydaje mi się, że książce po prostu czegoś brakuje - tego magicznego składnika, który wyróżnia książkę i sprawia, że z poprawnej staje się świetną.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty