#57 Walka o lepsze jutro w książce "Horyzont"
TYTUŁ: "Horyzont"
AUTOR: Jakub Małecki
GATUNEK: literatura piękna
PREMIERA: 18.09.2019 r.
WYDAWNICTWO: Sine Qua Non
MOJA OCENA: 9/10
Gdy Mariusz Małecki przyjeżdża z Afganistanu nie może znaleźć dla siebie miejsca. Czuje, że ludzie żyjąc nie mając pojęcia o licznych okropnościach dziejących się na świecie. Wszyscy mijają go łukiem, uważając za dziwnego, nie mając pojęcia czego dokonał. Jego codzienność to praktycznie tylko wspominanie przeszłości. Nie ma nic ważniejszego niż to co przeżył. O Afganistanie nie pozwala mu również książka, którą pisze. Jednak mimo to opisywanie przeżyć pomaga Mariuszowi w zrozumieniu świata.
"W grach komputerowych Miętowy ginie tak często, ponieważ robi wszystko, żeby zabić jak najmniej przeciwników. Niedawno chwalił mi się, że przeszedł Dishonored 2, nie krzywdząc nikogo. Poza ekranem, w prawdziwym życiu, zabił łącznie sześć osób.
Ja zabiłem cztery."
Ja zabiłem cztery."
Oprócz wspomnień z Afganistanu, książka opowiada losy pewnej dziewczyny, która dopiero po śmierci swojej matki tak naprawdę ją poznaje. Przez wspomnienia swojej babci dowiaduje się rzeczy, o których nie miała pojęcia. Ale nie jest to łatwa prawda. Oprócz tego między nią a Mariuszem tworzy się jakaś niesamowita więź, początek czegoś innego, lepszego.
"Kiedyś, jak każdy, marzyłem, żeby nie musieć nic robić. Gdybym spotkał tamtego dawnego siebie, poprosiłbym go, żeby marzył o czymś innym. Codziennie rano wstaje u brzegu olbrzymiego wolnego dnia z którym nie wiem, co zrobić."
Mimo poważnej tematyki książkę czytało mi się bardzo dobrze. Opisywanie przeżyć i odczuć człowieka przebywającego na wojnie w Afganistanie nie jest proste. Autor przez liczne śmieszne momenty próbuje jakoś załagodzić straszne wydarzenia. Całość jest przez to przystępna szerszemu gronu odbiorców, którzy nie sięgnęliby po coś "ciężkiego". Wątek miłości pokazuje, że mimo przeżyć Mariusz potrafi otworzyć się na coś nowego, pięknego. To jest właśnie magia miłości, która mimo przeciwności losu potrafi zaistnieć.
Za egzemplarz dziękuję portalowi Czytampierwszy
Komentarze
Prześlij komentarz