#34 Góry uczą pokory i odwagi, wytrwałości i umiejętności rezygnacji. "Rozmowa z Górą" - Rafał Fronia
TYTUŁ: "Rozmowa z Górą"
AUTOR: Rafał Fronia
GATUNEK: literatura faktu, reportaż
PREMIERA: 16.04.2019 r.
WYDAWNICTWO: Sine Qua Non
MOJA OCENA: 7/10
Muszę przyznać, że nie jestem wielką fajną reportaży czy literatury faktu. Po książkę sięgnęłam z czystej ciekawość. Przecież nie można cały czas czytać thrillerów czy obyczajówek, prawda?
Manaslu – ośmiotysięcznik, ósmy pod względem wysokości szczyt Ziemi. Leży w północnej części Nepalu, w dystrykcie Lamjung i osiąga wysokość 8156 m n.p.m. Początkowo nazywany Kutang I, nazwa ta wywodzi się od tybetańskiego słowa „tang” oznaczającego płaskie miejsce i odnosi się do kształtu góry, pod szczytem której znajduje się płaskowyż. Obecna nazwa, Manaslu – Góra Ducha, pochodzi z sanskryckiego słowa „manasa” oznaczającego ducha bądź duszę. W spisie Indyjskiej Służby Znany jest z bardzo dużej, nawet jak na Himalaje, wysokości względnej. Zachodnia ściana góry wznosi się prawie 4 kilometry ponad zalesione moreny u jej postawy. (Wikipedia)
Aby wyruszyć w wysokie góry oprócz odpowiedniego ekwipunku trzeba mieć też odpowiednie przygotowanie psychiczne. Góra jest różna, raz łagodna, a raz niebezpieczna i niedostępna. Podróż Rafała Froni rozpoczyna się od odwiedzenia miasteczek Nepalu, opisem tamtejszych tradycji i wierzeń, wszystko to w doskonałej oprawie fotograficznej. Potem przychodzi czas na trekking, przygotowanie organizmu do innego klimatu i przyzwyczajenie do ciągłego ruchu. Jest to czas ciągłych przemyśleń, których - jak mówi Fronia - nie należy stopować, mają płynąć swobodnie. Jest to również czas poznawania siebie oraz innych, którzy w niesprzyjających warunkach są całkiem inni. Jest to ciągła walka o przetrwanie, zachowanie jasności umysłu.
Rafał Fronia swoją opowieścią zabrał nas do Nepalu. Szczegółowe opisu miejsc, wiosek, dokładne przedstawienie spędzonego czasu pozwoliło się wczuć w tamtejszy klimat. Jako, że Rafał niejedno miejsce już widział, miał o czym opowiadać. Poznajemy różnorodne opowieści również z innych wypraw, takie które opowiada się czasem wieczorem przy ognisku i muzyce.Mówi o ludziach, którym góra daje pracę, którzy górą oddychają. Opowiada o lasach, jedzeniu, lawinach i zgubionych rakach. Mówi o tych, którzy na górę weszli, ale nigdy nie wrócili. Ale co ważne wspomina o trudnych i ważnych decyzjach, które trzeba podejmować, o emocjach, które tam na górze człowiekiem targają. I mimo ciężkich przeżyć, książkę się czyta bardzo przyjemnie, styl pisania Froni jest lekki i przystępny, a liczne anegdotki umilają tą niełatwą opowieść.
AUTOR: Rafał Fronia
GATUNEK: literatura faktu, reportaż
PREMIERA: 16.04.2019 r.
WYDAWNICTWO: Sine Qua Non
MOJA OCENA: 7/10
Manaslu – ośmiotysięcznik, ósmy pod względem wysokości szczyt Ziemi. Leży w północnej części Nepalu, w dystrykcie Lamjung i osiąga wysokość 8156 m n.p.m. Początkowo nazywany Kutang I, nazwa ta wywodzi się od tybetańskiego słowa „tang” oznaczającego płaskie miejsce i odnosi się do kształtu góry, pod szczytem której znajduje się płaskowyż. Obecna nazwa, Manaslu – Góra Ducha, pochodzi z sanskryckiego słowa „manasa” oznaczającego ducha bądź duszę. W spisie Indyjskiej Służby Znany jest z bardzo dużej, nawet jak na Himalaje, wysokości względnej. Zachodnia ściana góry wznosi się prawie 4 kilometry ponad zalesione moreny u jej postawy. (Wikipedia)
"To jest właśnie rozmowa z Górą, gdy myśli przeglądają się Górze jak w zwierciadle. I gdy przyjdzie taki moment, kiedy przestajemy się szamotać w środku, kiedy się uspokajamy, wyciszamy, to dostajemy od Góry prezent. Choć każdy inny. Inne myśli, marzenia, plany."
Aby wyruszyć w wysokie góry oprócz odpowiedniego ekwipunku trzeba mieć też odpowiednie przygotowanie psychiczne. Góra jest różna, raz łagodna, a raz niebezpieczna i niedostępna. Podróż Rafała Froni rozpoczyna się od odwiedzenia miasteczek Nepalu, opisem tamtejszych tradycji i wierzeń, wszystko to w doskonałej oprawie fotograficznej. Potem przychodzi czas na trekking, przygotowanie organizmu do innego klimatu i przyzwyczajenie do ciągłego ruchu. Jest to czas ciągłych przemyśleń, których - jak mówi Fronia - nie należy stopować, mają płynąć swobodnie. Jest to również czas poznawania siebie oraz innych, którzy w niesprzyjających warunkach są całkiem inni. Jest to ciągła walka o przetrwanie, zachowanie jasności umysłu.
"Gdziekolwiek idziemy, i po cokolwiek, nie zapominajmy, że to droga ma największe znaczenie. Takie jest życie. Życie to droga, a droga to podróż.”
Rafał Fronia swoją opowieścią zabrał nas do Nepalu. Szczegółowe opisu miejsc, wiosek, dokładne przedstawienie spędzonego czasu pozwoliło się wczuć w tamtejszy klimat. Jako, że Rafał niejedno miejsce już widział, miał o czym opowiadać. Poznajemy różnorodne opowieści również z innych wypraw, takie które opowiada się czasem wieczorem przy ognisku i muzyce.Mówi o ludziach, którym góra daje pracę, którzy górą oddychają. Opowiada o lasach, jedzeniu, lawinach i zgubionych rakach. Mówi o tych, którzy na górę weszli, ale nigdy nie wrócili. Ale co ważne wspomina o trudnych i ważnych decyzjach, które trzeba podejmować, o emocjach, które tam na górze człowiekiem targają. I mimo ciężkich przeżyć, książkę się czyta bardzo przyjemnie, styl pisania Froni jest lekki i przystępny, a liczne anegdotki umilają tą niełatwą opowieść.
"Samotność jest dobra, ale po to, aby zrozumieć, że jesteśmy, by współistnieć."
Za książkę dziękuję portalowi czytampierwszy.pl
Komentarze
Prześlij komentarz